PKN Orlen 70 proc. ropy naftowej do swoich rafinerii sprowadza spoza Rosji
"PKN Orlen zrezygnował z dostaw ropy rosyjskiej drogę morską z początkiem wybuchu wojny w Ukrainie. Wielu wiodących producentów europejskich postąpiło podobnie. Konsekwentna dywersyfikacja dostaw ropy przez PKN Orlen przyczyniła się do wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego nie tylko Polski, ale całego regionu. Obecnie już 70 proc. surowca do wszystkich rafinerii Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie pochodzi z kierunków alternatywnych do rosyjskiego" - powiedział w komentarzu dla PAP prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Obajtek zaznaczył, że embargo, które wchodzi 5 grudnia br. dotyczy dostaw z Rosji drogą morską.
Na początku listopada Obajtek informował, że przedstawiciele Grupy Orlen i Saudi Aramco (PAP - arabski potentat branży naftowej, który zaspokaja ponad 10 proc. światowego zapotrzebowania na ropę naftową) rozmawiają o dostawach ropy naftowej do naszego regionu i perspektywach rozwoju petrochemii.
30 listopada br. Orlen zakomunikował, że w ramach transakcji, którą zawarł z Saudi Aramco utrzymał 70 proc. udziału w rafinerii w Gdańsku o łącznych mocach przerobowych na poziomie 210 tys. baryłek dziennie, Aramco obejmie 30 proc. udziałów w rafinerii, 100 proc. biznesu hurtowego i 50 proc. udziałów w obszarze paliwa jet w BP Europa SE, operującego na 7 lotniskach w Polsce.
Podano również, że PKN Orlen i Aramco realizują również umowę, w ramach, której Aramco dostarczy surowiec pokrywający ok. 45 proc. zapotrzebowania grupy Orlen na ropę naftową.
W czerwcu UE zabroniła importowania z Rosji drogą morską rafinowanych produktów ropopochodnych od lutego 2023 r. i ropy naftowej od 5 grudnia br. Sankcje obejmą prawie 90 proc. importu ropy z Rosji do Europy.
Premier Mateusz Morawiecki podkreślił 28 listopada br., że ropa jest przedmiotem debaty w ramach UE. "My, jako jeden z głównych organizatorów - żeby nie powiedzieć główny organizator - wielu pakietów sankcji optujemy za tym, by jak najszybciej wyłączyć ropę rosyjską" - powiedział wtedy Morawiecki.
"W ubiegłym tygodniu byliśmy razem z krajami bałtyckimi wśród najbardziej zdecydowanych, co do ograniczenia możliwości eksportu rosyjskiej ropy poprzez tankowce i maksymalnej ceny na rosyjską ropę" - dodał wówczas premier.
Zaznaczył, że całość rosyjskiej ropy powinna być objęta sankcjami. "Życzyłbym sobie, by UE podejmowała szybkie, odważne decyzje. Polska będzie oczywiście wśród tych pierwszych, wraz z innymi, którzy będą dostosowywali się do tej decyzji" - oświadczył Morawiecki.
W ubiegłym tygodniu Polska zablokowała propozycję Komisji Europejskiej na limit cenowy na rosyjską ropę na poziomie 65 dolarów za baryłkę, argumentując, że jest on za wysoki. Polskie stanowisko popiera grupa innych członków UE, w tym kraje bałtyckie.
W tym tygodniu rozmowy państw unijnych ws. ceny maksymalnej rosyjskiej ropy mają być kontynuowane. Kraje UE chcą osiągnąć porozumienie przed 5 grudnia, kiedy wchodzi w życie unijne embargo na rosyjską ropę transportowaną drogą morską.
Z raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) wynika, że bilans obrotów międzynarodowych po 3 kwartałach 2022 r. w Polsce "pokazał wyraźną nadwyżkę importu paliw nad eksportem". "Ta różnica wyniosła około 7,6 mln m sześc. . Przed rokiem było to około 7,8 mln m sześc. "Zaznaczono, że wynik tegoroczny został osiągnięty przy zwiększonej produkcji krajowej, większym od ubiegłorocznego imporcie i powiększonym eksporcie.
POPiHN wskazała, że krajowe zużycie 3 głównych paliw płynnych (benzyn silnikowych, oleju napędowego oraz gazu płynnego LPG) było o 3 proc. wyższe od notowanego dla 9 miesięcy 2021 r. i wyniosło ponad 25,6 mln m sześ. Zwrócono uwagę, że import w tym segmencie rynku paliw płynnych "utrzymał się na poziomie 30 proc. osiągając poziom około 9,5 mln m sześc. (PAP)
autorka: Anna Bytniewska
ab/ drag/